Tak oszukują na polskich truskawkach. Inspektorzy mówią o trzech metodach

W sklepach i na targowiskach od dawna klientów kuszą polskie truskawki. W ich przypadku nikogo nie dziwi wyższa cena, a wszyscy jesteśmy w stanie zapłacić więcej za ten wyjątkowy smak. Ale czy ich pochodzenie zawsze jest pewne? Okazuje się, że nie, a inspektorzy handlowi w ostatnich dniach częściej wskazują na oszukiwanie klientów.

Polskie truskawki dostępne są w sklepach i na targowiskach już od kilku tygodni, co nie umknęło uwadze inspektorów handlowych, którzy coraz częściej stwierdzają oszustwa na polskie truskawki.

Trzy oszustwa na polskie truskawki

Nie wszystkie owoce podpisane na etykietach sklepowych jako polskie pochodzą z krajowych upraw. Temat ten porusza Inspektorat Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych z Opola, którego kontrole potwierdzają, że handlarzom zdarzają się oszustwa. IJHARS cytowany przez Wirtualną Polskę mówi o trzech podstawowych metodach nieuczciwych sprzedawców:

Reklama
  • wskazywaniu kraju pochodzenia niezgodnego ze stanem faktycznym
  • umieszczanie mało czytelnej informacji o pochodzeniu truskawek i eksponowanie hasła o pochodzeniu z Polski
  • brak informacji o pochodzeniu truskawek

Inspektorzy przypominają, że handlarze mają obowiązek pisemnego informowania klientów o kraju pochodzenia owoców oraz klasie ich jakości. Taka informacja musi znajdować się w widocznym miejscu na opakowaniu żywności. Nieuczciwi sprzedawcy muszą liczyć się z karami. Te w skrajnych przypadkach mogą sięgać nawet setek tysięcy złotych. 

Jak odróżnić polskie truskawki od importowanych?

Już pod koniec kwietnia na targowiskach miały pojawić się polskie truskawki. Wówczas wielu producentów mówiło, że jest to niemal niemożliwe, bo na krajowe owoce było wówczas zbyt wcześnie. "Fakt" informował wtedy o kobiecie, która zachęcona relatywnie niską ceną 26 zł za kilogram, kupiła polskie truskawki na targu w Warszawie. 

Cytowany przez dziennik ekspert mówił wówczas, że prawdopodobnie doszło do oszustwa, a truskawki pochodziły faktycznie z Grecji. Zdaniem Macieja Kmera, który handluje na targu w popularnych Broniszach pod Warszawą, łatwo jest odróżnić polskie truskawki od greckich. Krajowe owoce są dosyć jasne, szypułki są małe i przylegają do owocu, a same truskawki są bardziej okrągłe. Greckie owoce są z kolei bardzo ciemne, wręcz bordowe, a ich szypułka duża i bujna. 

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: truskawki | ceny truskawek | oszustwa
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »