KPWiG (na razie) nie ukarze Fonu
omisja Papierów Wartościowych i Giełd nie ma zarzutów do polityki informacyjnej Fonu. Przyjrzy się za to działaniom wiceprezesa.
W poniedziałek w "Parkiecie" pisaliśmy, że wiceprezes Fonu Andrzej Pioch bez wiedzy prezesa Bartłomieja Gajeckiego wysłał do redakcji informację o negocjacjach, jakie prowadzi giełdowa firma. Zatytułował ją "Informacja bieżąca" i w pierwszym punkcie wymienił nazwę firmy, której przejęcie (całej lub przedsiębiorstwa) negocjuje Fon. Kilka dni wcześniej spółka wysłała na giełdę raport bieżący, ale nie ujawniła, o jaką spółkę chodzi. Teraz już wiadomo, że rozmowy dotyczą Stalprodu, który należy do wiceprezesa Piocha.
Komisja Papierów Wartościowych i Giełd nie dopatrzyła się przewinienia w tak prowadzonej polityce informacyjnej giełdowej firmy. - Trudno mówić o nieprawidłowym wykonywaniu obowiązków informacyjnych przez spółkę - komentuje Łukasz Dajnowicz, rzecznik KPWiG. Twierdzi jednocześnie, że inną kwestią jest odpowiedź na pytanie, czy wiceprezes Fonu, rozsyłając faksem "Informację bieżącą" o negocjacjach w sprawie kupna Stalprodu, nie dopuścił się manipulacji? - Urząd KPWiG podjął standardowe czynności w celu wyjaśnienia sprawy - informuje.
Łukasz Dajnowicz przypomina, że zabroniona jest manipulacja polegająca na rozpowszechnianiu w środkach masowego przekazu (w tym w internecie) fałszywych lub nierzetelnych informacji, które mogą wprowadzać w błąd w zakresie instrumentu finansowego (zwłaszcza przez kogoś, kto wiedział lub przy dołożeniu należytej staranności mógł się dowiedzieć, że są to informacje nieprawdziwe lub wprowadzające w błąd).
Za manipulację KPWiG może nałożyć karę do 200 tys. zł lub do wysokości dziesięciokrotnej uzyskanej korzyści majątkowej (albo obie kary łącznie).
W poniedziałek prezes i wiceprezes Fonu mieli się spotkać, by ustalić, w jaki sposób zarządzana przez nich firma będzie się kontaktować z rynkiem.
Wczoraj, gdy przytoczyliśmy informację wysłaną przez Andrzeja Piocha, kurs Fonu stracił 3%.
Według prezesa jednej z firm doradczych zajmujących się relacjami inwestorskimi, szefowie Fonu najprawdopodobniej nie przeszli przeszkolenia medialnego. - W kontaktach z prasą nie powinny wypowiadać się dwie osoby. Zawsze jedna, właśnie po to, aby uniknąć takich sytuacji - doradza szef firmy IR.