Nie będzie NWZA Ireny

Od kilku miesięcy rodzina Kieleckich rywalizuje o zdobycie kontroli nad Ireną z warszawskim Mineksem. Po wyborze rady nadzorczej w drodze głosowania grupami obie strony mają w niej po trzech przedstawicieli. Decydujący głos należy więc do przewodniczącego. Akcjonariusze nie mogą się jednak porozumieć co do jego wyboru. Firma, jak podają zwaśnione strony, ma więc dwóch szefów rady nadzorczej. Na walnym, które odbyło się pod koniec czerwca, rodzina Kieleckich mając ponad 50,1% głosów, przegłosowała uchwałę o zwołaniu na 3 sierpnia NWZA. Miało się ono zająć wyborem rady nadzorczej w normalnym głosowaniu. Dwóch akcjonariuszy, w tym Minex (posiadał prawie 40% głosów), zaskarżyło jednak uchwałę i domaga się jej unieważnienia. ? Do 3 sierpnia najprawdopodobniej nie będzie orzeczenia w tej sprawie. Jeżeli sąd nie przyzna racji tym akcjonariuszom, którzy oprotestowali uchwałę o zwołaniu NWZA, to walne odbędzie się w terminie późniejszym ? powiedział PARKIETOWI Artur Lewicki, radca prawny Ireny.

Mirosław Kielecki (ma prawie 18% akcji Ireny) powiedział PAP, że będzie skarżył postanowienie sądu, wstrzymujące wykonanie uchwały walnego o zwołaniu NWZA i zakazie wyboru rady w sposób inny niż głosowanie grupami. ? Do kompetencji sądu nie należy decydowanie za akcjonariuszy, w jaki sposób mają głosować. Przychylanie się sądu do działań zarządu, który nie wykonuje poleceń walnego o zwołaniu NWZA, również jest niedopuszczalne ? powiedział M. Kielecki. Dodał, że akcjonariusz posiadający ponad 10% walorów spółki ma prawo wnioskować o zwołanie walnego, a zarząd musi ogłosić jego termin.

Przypomnijmy, że pod koniec czerwca akcjonariusze zdecydowali, że Irena prawie cały zysk netto za 2000 r. w wysokości blisko 5,49 mln zł, przeznaczy na dywidendę (0,88 zł na akcję). Za takim podziałem zysku oddanych zostało ponad 54,5% głosów. Uchwałę poparła rodzina Kieleckich. ? Zarząd Ireny, który proponował przeznaczyć zysk na kapitał zapasowy, poważnie rozważa możliwość zaskarżenia tej uchwały. Ma na to 30 dni od daty jej powzięcia ? powiedział A. Lewicki.