Papiery Śrubeksu po 45-56 zł
W wyniku publicznej emisji akcji do kasy spółki może wpłynąć 22,5-28 mln zł. Podobną kwotę zainkasują akcjonariusze Śrubeksu, jeśli oferta się powiedzie.
Spółka z Łańcuta (największy w Europie Środkowowschodniej producent śrub, nakrętek, wkrętów i nitów) chce sprzedać 500 tys. nowych walorów. Jej akcjonariusze (NFI z grupy CA IB i Skarb Państwa) około 520 tys. "starych" (nie licząc tzw. puli dodatkowej). Wczoraj firma opublikowała przedział cenowy. Widełki (45-56 zł za akcję) są na niższym poziomie niż wyceny sporządzone przez analityków (w przypadku DM Millennium było to 62,2 - 64,7 zł na papier, w przypadku CDM Pekao - 64 zł). Chodziło o to, jak twierdzą brokerzy, by przedział cenowy był na atrakcyjnym dla inwestorów poziomie. I by zapewniał giełdowym graczom - jak stwierdził Jacek Radziwilski, dyrektor zarządzający w CDM Pekao - "adekwatne dyskonto do wyceny zawartej w raportach analitycznych". O wysokości widełek zdecydowała rada nadzorcza firmy oraz Skarb Państwa. - Decyzja rady wynika z rekomendacji brokerów zarządzających transakcją, czyli CDM Pekao i DM Millennium. Cenę ustala rynek, aczkolwiek zarząd liczy, iż ostatecznie znajdzie się w górnej połowie widełek - skomentował prezes Śrubeksu Wojciech Fedko.
Wpływy z emisji, które można szacować maksymalnie na 28 mln zł, Śrubex chce przeznaczyć na zakup nowych maszyn produkcyjnych, poszerzenie oferty, budowę nowego magazynu wyrobów gotowych oraz przejęcia w branży.
Zapisy na akcje będą przyjmowane 8 i 9 lutego. 80% oferty publicznej trafi do inwestorów instytucjonalnych, 20% do indywidualnych. Spółka chce zadebiutować na parkiecie w połowie lutego.
