Polcolorit liczy na zyski

Przedstawiciele Polcoloritu liczą, że ten rok był ostatnim, w którym firma pokazała stratę. Spółka planuje dalszy rozwój sprzedaży, w tym eksportowej, m.in. poprzez wejście na rynki Europy Zachodniej. Na początek chciałaby, aby sprzedaż na Zachód stanowiła ok. 10 proc. całego eksportu.

Przedstawiciele Polcoloritu liczą, że ten  rok był ostatnim, w którym firma pokazała stratę. Spółka planuje  dalszy rozwój sprzedaży, w tym eksportowej, m.in. poprzez wejście  na rynki Europy Zachodniej. Na początek chciałaby, aby sprzedaż na  Zachód stanowiła ok. 10 proc. całego eksportu.

"Jestem mocno zdeterminowany, by skończyć ze słabymi wynikami. Nie wiem, czy uda się to w pierwszym kwartale, ale widzę już poprawę od strony produkcji" - powiedział na konferencji prasowej Wiktor Marconi, prezes firmy.

Dodał, że styczeń "nie nastraja źle". Zapewnił jednocześnie, że wyniki, w tym zyski, powinny w bieżącym roku być wyższe niż w 2006 roku.

Po czterech kwartałach 2007 r. grupa Polcoloritu miała 4,2 mln zł straty netto wobec 5,9 mln zł zysku netto w analogicznym okresie rok wcześniej, 326 tys. zł straty operacyjnej wobec 9,4 mln zł zysku netto rok wcześniej i 102,2 mln zł przychodów wobec 79,8 mln zł.

Reklama

W samym czwartym kwartale strata netto wyniosła 3,98 mln zł, strata operacyjna 2,7 mln zł, a przychody 23,7 mln zł.

Według prezesa strata ta była spowodowana koniecznością wypłaty klientom bonusów od sprzedaży oraz wzrostem wydatków na marketing w ostatnich trzech miesiącach zeszłego roku.

"Nasi klienci przekroczyli próg, który w umowach handlowych gwarantował bonus od osiągniętych obrotów. Do tego doszły koszty marketingowe związane m.in. z wymianą ekspozycji. To zabiło wynik" - powiedział Marconi.

Wartość udzielonych bonusów w całym 2007 roku wyniosła ok. 2 mln zł.

Spółka zapowiada, że według planów eksport w tym roku wyniesie 40- 50 proc. sprzedaży ogółem. W ubiegłym roku było to 44 proc.

"Spodziewamy się równego wzrostu sprzedaży za granicą i w kraju. Chcemy utrzymać swoją pozycję na wschodzie i południu Europy, i jednocześnie rozpocząć zdecydowaną ekspansję na Zachodzie. Planujemy uderzenie na rynki Niemiec, Austrii, krajów Beneluksu, Francji i Wielkiej Brytanii" - zapowiedział prezes.

Dodał, że na początek byłby zadowolony, gdyby sprzedaż na Zachód wyniosła 10 proc. wartości całego eksportu.

Polcolorit na razie zawiesza plany akwizycyjne. Wcześniej spółka rozważała przejęcie firmy na Ukrainie w zamian za własne akcje.

"Na Giełdzie Papierów Wartościowych jest jak jest. Akcje spółki są niedowartościowane. To nie jest najlepszy moment na transakcję. Choć cały czas podtrzymuję, że przyda się druga noga w Rosji, na Ukrainie lub w Kazachstanie. Będąc producentem lokalnym można lepiej skorzystać z chłonnego rynku" - powiedział prezes.

Przedstawiciele spółki spodziewają się, że w marcu Komisja Nadzoru Finansowego zatwierdzi prospekt emisyjny spółki. Polcolorit chce wyemitować do 75.950.000 akcji serii E, z zachowaniem prawa poboru dla dotychczasowych akcjonariuszy. Pieniądze z emisji miały być wydane m.in. na przejęcie firmy produkcyjnej na Ukrainie.

W związku z zawieszeniem planów akwizycyjnych firma planuje przeznaczyć pieniądze pozyskane z rynku na marketing oraz dalsze inwestycje w Ceramikę Marconi.

W tym roku spółka na inwestycje wyda 11-12 mln zł.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: firma | firmy | zachód
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »