Sapa weźmie część Yawalu

Zakup będzie kosztował Szwedów minimum 80 mln zł. Rozmowy z inwestorami zainteresowanymi częścią produkcyjną Yawalu powinny zakończyć się jeszcze w tym miesiącu.

Zakup będzie kosztował Szwedów minimum 80 mln zł. Rozmowy z inwestorami zainteresowanymi częścią produkcyjną Yawalu powinny zakończyć się jeszcze w tym miesiącu.

Największe szanse na przejęcie ma szwedzka firma Sapa. Środki pozyskane ze sprzedaży oraz najbliższej emisji akcji spółka przeznaczy na finansowanie działalności medialnej.Wiele wskazuje na to, że na początku przyszłego miesiąca będzie znany inwestor strategiczny Yawalu, który odkupi od częstochowskiej spółki część produkcyjną. W grę wchodzi sprzedaż spółki zależnej Final, zajmującej się tłoczeniem aluminiowych profili oraz Yawalu System, producenta systemów aluminiowych.

Stawka na Szwedów

Według nieoficjalnych informacji, największe szanse na zakup części produkcyjnej częstochowskiej firmy ma szwedzki koncern Sapa. Szwedzka firma z branży obecna jest na polskim rynku poprzez spółkę Sapa Polska i zakład produkcyjny w Trzciance. Przejęcie kontroli nad częścią Yawalu może kosztować minimum 80 mln zł.- Rozmawiamy z kilkoma zainteresowanym inwestorami. Wszystko powinno wyjaśnić się w ciągu jednego-dwóch miesięcy. Jeżeli zrealizujemy nasze założenia, to w przyszłym roku Yawal powinien być postrzegany na rynku jako firma medialna Ń mówi Edmund, Mzyk, prezes spółki. Nieoficjalnie wiadomo, że Sapa otrzymała od kierownictwa Yawalu wyłączność na prowadzenie rozmów, co może oznaczać, że inwestor został już wybrany i chodzi teraz o ustalenie ceny transakcji. Yawal chce sprzedać w pierwszej kolejności Final, czyli spółkę tłoczącą profile aluminiowe, a potem Yawal System, czyli producenta systemów aluminiowych (który jest głównym odbiorcą profili wytwarzanych przez Final). Zdaniem pragnącego zachować anonimowość przedstawiciela branży, zakup tych dwóch podmiotów może kosztować nawet 100 mln zł.

Reklama

Medialna przyszłość

Po sfinalizowaniu transakcji Yawal ma zająć się działalnością medialną. W tym celu firma utworzyła spółki Y-Media, Y-Radio, Y-Press oraz Y-Net zajmującą się tworzeniem internetowych portali tematycznych. W ramach restrukturyzacji grupy Yawalu zostaną sprzedane jeszcze dwie spółki-córki: Caspol i Premium Leasing. Na działalność medialną Yawal przeznaczy też prawdopodobnie wpływy z najbliższej emisji akcji, do której uchwalenia ma dojść jeszcze w tym tygodniu. Spółka zamierza w publicznej ofercie (na początku 2001 roku) sprzedać od 1 do 3 mln akcji serii F, z której pierwotnie planowała pozyskać około 30 mln zł. W 2001 roku Yawal zmieni też rynek giełdowy i zadebiutuje na podstawowym parkiecie GPW. Dużym wzmocnieniem grupy Yawal było przejęcie w tym roku kontroli nad warszawskim Pagedem.

Nadpodaż profili

W kraju oprócz Yawalu i firmy Sapa produkcją profili aluminiowych zajmują się ZML Kęty oraz kontrolowana przez kapitał norweski firma Hydro Aluminium. W Polsce roczna konsumpcja profili oceniana jest na 40-45 tys. ton, z czego 8-9 tys. pochodzi z importu. Przyszłoroczny potencjał produkcyjny krajowych producentów profili może wynieść nawet 90 tys. ton.- Nasz udział w krajowym rynku profili aluminiowych oceniam na 25 do 30 proc. Za dwa miesiące chcemy zaoferować stałym klientom zakupy poprzez Internet - mówi Maciej Wnuk, dyrektor handlowy Sapa Polska. Nie chciał się jednak wypowiedzieć na temat zakupu spółek zależnych Yawalu.Foto:Mediamorfoza: Jeśli Yawal zrealizuje swoje plany, to spółka, kierowana przez Edmunda Mzyka, na dofinansowanie firm medialnych będzie miała grubo ponad 100 mln zł.

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: firma | Weźże | przejęcie | Minimum | zakup
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »