Widmo upadłości zagląda do spółek

Banki kredytujące Beton Stal straciły cierpliwość. W poniedziałek dwa z nich zażądały od spółki spłaty papierów dłużnych i kredytu na łączną kwotę ponad 23,7 mln zł. Banki prawdopodobnie będą wnioskować o ogłoszeniu upadłości spółki.


Banki kredytujące Beton Stal straciły cierpliwość. W poniedziałek dwa z nich zażądały od spółki spłaty papierów dłużnych i kredytu na łączną kwotę ponad 23,7 mln zł. Banki prawdopodobnie będą wnioskować o ogłoszeniu upadłości spółki.

Bank Inicjatyw Społeczno-Ekonomicznych wypowiedział spółce umowę emisji bonów korporacyjnych jednocześnie wzywając do wykupu bonów z najdłuższym terminem zapadalności, których wartość nominalna wynosi 5,5 mln zł. Łączna wartość wyemitowanych bonów opiewa na 15 mln zł. Umowę kredytową wypowiedział także LG Petro Bank, któremu firma winna jest 8,7 mln zł plus odsetki. Przyczyną wypowiedzenia umów - chociaż formalnie poinformował o tym tylko LG Petro Bank - jest kiepska sytuacja finansowa spółki.

O kłopotach Beton Stalu pisaliśmy już ponad miesiąc temu. W prasie pojawiły się wówczas ogłoszenia wierzycieli spółki, o tym że firma przestała być wypłacalna. Ówczesny prezes Beton Stalu, Grzegorz Tuderek tłumaczył wtedy, że długi spółki to przede wszystkim zobowiązania zaciągnięte w poprzednich latach. Ich uregulowanie ma zaś nastąpić, gdy firma sprzeda jedną ze swoich nieruchomości, po uporządkowaniu jej stanu prawnego.

Reklama

Według analityków, fakt, że dwa banki w tym samym momencie zdecydowały się na wypowiedzenie umów Beton Stalowi, świadczy, że próby doprowadzenia do ugody zakończyły się zupełnym fiaskiem i banki chcą teraz odzyskać pieniądze na drodze prawnej. Gdy BS w krótkim terminie nie wykupi papierów komercyjnych i nie spłaci kredytu, należy spodziewać się, że banki złożą do sądu wnioski o ogłoszenie upadłości. Taki scenariusz jest bardzo realny, bo Beton Stal aktualnie nie ma po prostu wolnej gotówki. Zgodnie z raportem za drugi kwartał, na koniec pierwszego półrocza wartość środków pieniężnych i papierów wartościowych przeznaczonych do sprzedaży wynosiła około 11 mln zł. Pomijając fakt, że jest to kwota niewystarczająca do uregulowania zobowiązań, pieniądze te są potrzebne na bieżącą działalność operacyjną i bez nich firma nie byłaby w stanie realizować kontraktów.

Wierzyciele Beton Stalu mają poważne podstawy do obaw, czy uda im się odzyskać pieniądze. Zgodnie ze wspomnianym raportem zobowiązania firmy w połowie roku opiewały na łączną kwotę 140 mln zł, podczas gdy kapitały własne BS wynosiły 35 mln zł.

Coraz poważniejsze problemy Beton Stalu nasuwają pytanie o przyszłość innych spółek giełdowych, które wymieniane są jako potencjalni bankruci. Obecnie w najpoważniejszych tarapatach wydaje się być Ocean, którego sytuacja jest dla inwestorów zupełnie niejasna. Gracze poddają pod wątpliwość wartość majątku spółki, która zgodnie z pogłoskami na rynku może okazać się tylko "papierowa". W ostatnich kilku tygodniach cena akcji Oceanu zmniejszyła się z około 2,70 zł do nieco ponad 1 zł, ale może może to mieć związekz planowaną nową emisją akcji Według innych opinii, składniki majątku spółki mogą być obciążone nieujawnionymi wcześniej umowami i prawo do nich może mieć już ktoś inny. W nieciekawej sytuacji znajduje się także Chemiskór, którego straty powiększają się z roku na rok. Spółka zdecydowała się na zmianę strategii i przedmiotu działalności, ale jej przyszłość nadal pozostaje niewiadomą.

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: bank | firma | widmo | upadłości | beton
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »