Cena w wezwaniu jest za niska

W piątek kończą się zapisy w wezwaniu na akcje Wafapompu ogłoszonym przez Powen. Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych uważa, że inwestor oferuje za mało i chce wynegocjować lepsze warunki wycofania warszawskiej firmy z giełdy.

W piątek kończą się zapisy w wezwaniu na akcje Wafapompu ogłoszonym przez Powen. Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych uważa, że inwestor oferuje za mało i chce wynegocjować lepsze warunki wycofania warszawskiej firmy z giełdy.

Powen z Zabrza zgromadził w wyniku poprzednich zakupów niespełna 85% akcji Warszawskiej Fabryki Pomp i Armatury (Wafapomp). W maju ogłosił kolejne wezwanie. Chce przejąć wszystkie papiery spółki, które znajdują się jeszcze poza jego kontrolą. Kolejnym krokiem ma być wycofanie firmy z GPW.

Tym razem Powen zaoferował 6,75 zł za walor. Mniej nie mógł: tyle bowiem wynosi ustawowe minimum (średni kurs z 6 miesięcy poprzedzających wezwanie). Poprzednio, w lutym, płacił po 5,67 zł. Zapisy są przyjmowane od 20 maja. Potrwają do 18 czerwca br.

Reklama

Pozytywnie zamiary inwestora ocenił zarząd przedsiębiorstwa. Przypomniał w specjalnym oświadczeniu, że operacja prowadzi do celu, jakim jest konsolidacja krajowych producentów pomp.

- Członkowie Stowarzyszenia Inwestorów Indywidualnych nie odpowiedzą na wezwanie - mówi jednak Jarosław Augustynowicz, dyrektor ds. informacji i analiz SII. - Oceniamy bowiem, że wartość fundamentalna akcji Wafapompu jest znacznie wyższa niż cena wezwania. Przedstawiciel Stowarzyszenia informuje, że przeprowadzona przez członków SII wycena metodą porównawczą wskazuje, że jeden papier Wafapompu jest wart powyżej 15 zł. Metoda DCF (zdyskontowanych przepływów pieniężnych) dowodzi z kolei, że wartość akcji jest kilkakrotnie wyższa od ceny wezwania. - Gdybyśmy wzięli pod uwagę najmniej korzystny dla nas parametr, czyli wartość aktywów netto na papier, to i tak wyszłoby nam, że na jedną akcję przypada ponad 12 zł - mówi J. Augustynowicz.

W tej sytuacji SII chce negocjować z Powenem warunki wycofania warszawskiej spółki z publicznego obrotu. - To kolejny przykład, kiedy niska płynność akcji na giełdzie doprowadziła do wypaczenia ceny w wezwaniu związanym z zamiarem wyprowadzenia przedsiębiorstwa z GPW. Mamy jednak nadzieję na kompromis - komentuje J. Augustynowicz. Jeśli rozmowy z Powenem zakończą się fiaskiem, SII nie wyklucza zaskarżenia uchwały o wycofaniu spółki z rynku publicznego do sądu. Powen już teraz dysponuje wystarczającą siłą głosu, aby taką uchwalę podjąć (wezwanie jest elementem całej procedury). Jej projekt zostanie zgłoszony podczas walnego zgromadzenia akcjonariuszy, które odbędzie się 30 czerwca.

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: wezwanie | firmy | Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »