Manipulowali, żeby zarobić

W najbliższy wtorek Prokuratura Okręgowa w Katowicach przedstawi akty oskarżenia siedmiu osobom, które w 2000 r. manipulowały kursem akcji Ferrum. Dodatkowo jedna z nich zostanie oskarżona o naruszenie obowiązków informacyjnych.

Z nieoficjalnych informacji wynika, że wśród oskarżonych znajdzie się makler, który w 2000 r. nadzorował działania Konsorcjum Finansowo-Inwestycyjnego Colloseum, dealer jednego z biur maklerskich i pięciu inwestorów powiązanych albo ze wspomnianą spółką, albo z wymienionymi pracownikami biur maklerskich. Termin postawienia aktów oskarżenia (6 kwietnia) potwierdził prokurator Tomasz Tadla. Poza podkreśleniem znakomitej współpracy z Komisją Papierów Wartościowych i Giełd, nie udzielił więcej informacji.

Pewne szczegóły ujawnił jednak Michał Stępniewski, rzecznik KPWiG. - W 2000 roku powiadomiliśmy prokuraturę o możliwości popełnienia przestępstwa. Dotyczyło sztucznego zawyżania ceny akcji Ferrum na sesjach 11 i 12 maja 2000 r., w celu przeprowadzenia później transakcji pakietowych po bardzo wysokim kursie - twierdzi.

Reklama

O możliwości manipulowania kursem Ferrum PARKIET informował już trzy lata temu. W 2001 roku kilku osobom postawiono zarzut sztucznego zawyżania kursu przez jednoczesne dokonywanie transakcji kupna i sprzedaży akcji spółki oraz naruszenia obowiązków informacyjnych. W tym drugim przypadku chodziło o nieprzekazanie w odpowiednim terminie informacji o zejściu przez inwestora poniżej progu 5% głosów na walnym zgromadzeniu.

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: manipulowanie | zeby | Prokuratura Okręgowa | oskarżeni
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »