Polcolorit przez rok sam

- Na 4,3 zł ustalono cenę jednej akcji Polcoloritu w publicznej subskrypcji. To bliżej dolnych widełek, mimo że popyt ze strony instytucji ponad 4-krotnie przekraczał liczbę przewidzianych dla nich walorów. - Polcolorit wyklucza mariaż z innym producentem płytek ceramicznych w najbliższym roku.

- Na 4,3 zł ustalono cenę jednej akcji Polcoloritu w publicznej subskrypcji. To bliżej dolnych widełek, mimo że popyt ze strony instytucji ponad 4-krotnie przekraczał liczbę przewidzianych dla nich walorów. - Polcolorit wyklucza mariaż z innym producentem płytek ceramicznych w najbliższym roku.

W piątek zakończył się proces budowania księgi popytu wśród inwestorów instytucjonalnych. W publicznej subskrypcji przeznaczono dla nich blisko 28,8 mln akcji (transza dla "detalistów" to 4,5 mln papierów). Jak dowiedział się "Parkiet", instytucje zadeklarowały chęć nabycia 128 mln walorów, czyli 4,4-krotnie więcej niż liczba oferowanych akcji. - Redukcja w transzy kwalifikowanej sięgnie 75-80% - potwierdza Grzegorz Leszczyński, prezes Internetowego Domu Maklerskiego, głównego koordynatora oferty Polcoloritu.

Zaszkodził Pekaes

Inwestorzy finansowi proponowali jednak głównie ceny niższe od maksymalnej, zakładanej w ustalonych wcześniej widełkach (4-5 zł). Ich "ostrożność" przedstawiciele spółki tłumaczyli nieudanym debiutem Pekaesu, który zbiegł się w czasie z book-buildingiem Polcoloritu. - Liczyliśmy na sprzedaż akcji po 4,5 zł. Po tej cenie na pewno domknęlibyśmy ofertę. Zdecydowaliśmy się jednak zaproponować inwestorom pewne dyskonto - mówi G. Leszczyński. - Ostateczna cena, 4,3 zł, jest satysfakcjonująca zarówno dla spółki, jak i inwestorów, którzy mogą liczyć na spory potencjał wzrostu akcji już na debiucie - przekonuje Mariusz Dąbkowski, prezes Millennium Domu Maklerskiego, oferującego akcje producenta płytek z Piechowic.

Reklama

Debiut jak najszybciej

Jeszcze dzisiaj można składać zapisy na akcje. Zarząd spółki chce, aby walory Polcoloritu zadebiutowały na GPW jak najszybciej. Niewykluczone że nastąpi to już w przyszłym tygodniu, a najpóźniej w trzecim tygodniu grudnia. - Jeśli do tego czasu nowa emisja nie będzie zarejestrowana, jesteśmy przygotowani na równoczesne notowanie akcji i PDA - mówi Wiktor Marconi, dyrektor generalny Polcoloritu.

Alians z Nową Galą? Najwcześniej za rok

Po rynku w ostatnim czasie krążyły plotki o możliwej fuzji debiutanta z innym producentem płytek ceramicznych. Przy czym sytuacja finansowa i możliwości kredytowe Polcoloritu wskazują, że to on miałby być podmiotem przejmującym. Najczęściej za cel przejęcia wskazywano Ceramikę Nową Galę, producenta gresu wielkopowierzchniowego (nie ma go w ofercie Polcoloritu).

- Inwestorzy, kupując akcje Polcoloritu, udzielili nam kredytu zaufania, że będziemy realizować cele zaprezentowane w prospekcie. Nie ma w nim wzmianki o przejęciach - mówi W. Marconi. - Skupimy się teraz na budowie nowego zakładu. Być może za rok przeanalizujemy możliwość połączenia z innym podmiotem z branży - dodaje.

Parkiet
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »