ZPUE bez dywidendy
- Spółka z Włoszczowy zamierza cały ubiegłoroczny zysk przeznaczyć na rozwój. - Giełdowych graczy powinien zadowolić rosnący kurs firmy.
Zakład Produkcji Urządzeń Elektrycznych B. Wypychewicz miał w tym roku pierwszy raz podzielić się zyskiem z akcjonariuszami. W 2005 r. spółka zarobiła netto 8,6 mln zł - najwięcej w historii.
- Planowaliśmy przeznaczyć na dywidendę niewielką część zysku, w granicach 20 proc. Wycofaliśmy się jednak z tego pomysłu, z uwagi na wielkie potrzeby inwestycyjne spółki - tłumaczy Bogusław Wypychewicz, założyciel, prezes i największy akcjonariusz przedsiębiorstwa (ma 56,4 proc. głosów).
Jego zdaniem, spółka powinna przede wszystkim korzystać z dobrej koniunktury w gospodarce. - Musimy jak najlepiej wykorzystać najbliższe dwa lata. Nie możemy czekać, aż ktoś inny wejdzie na nasz rynek - mówi B. Wypychewicz. Gros prac zostanie wykonanych w tym roku. ZPUE zamierza wydać 15 mln zł na inwestycje. - Zbudujemy nową halę montażu kontenerowych stacji transformatorowych, zakupimy też maszyny i urządzenia. To umożliwi nam podwojenie produkcji. Będziemy również inwestować w nowe technologie - tłumaczy B. Wypychewicz.
Zdaniem prezesa, o dywidendzie będzie można pomyśleć dopiero w przyszłym roku. W grę wchodziłoby do 20 proc. zysku. - Nie mogę jednak tego obiecać. Jeśli gospodarka dalej będzie w tak dobrej kondycji, akcjonariusze będą się musieli pogodzić z tym, że firma musi się rozwijać - zastrzega B. Wypychewicz. Jego zdaniem, gracze powinni być zadowoleni z giełdowych notowań ZPUE. W piątek kurs pobił kolejny historyczny rekord. Po zwyżce aż o 18,8 proc., papiery kosztowały 139 zł. Jeszcze na początku roku cena wynosiła 74,5 zł.
Adam Roguski