Notowania akcji spółki CD Projekt z 2 maja 2024 roku

W czwartek, 2 maja CD Projekt (CDR) rozpoczął notowania od poziomu 118,5 zł, czyli takiego, na jakim zakończyła się poprzednia sesja. O godzinie 9.09 kurs akcji spadł do poziomu 117,95 zł, a następnie o 13.12 wzrósł do wartości 123,45 zł, by na zamknięciu spaść do poziomu 119,55 zł.

Liczba transakcji dla spółki CD Projekt wyniosła 131, przy wolumenie obrotu akcjami na poziomie 528 880 sztuk. Obroty wyniosły 57,7 mln zł., co oznacza, że kształtowały się na średnim miesięcznym poziomie generowanym dla spółki.

Analizowana sesja była czwartą sesją wzrostową. W ciągu ostatniego tygodnia wartość spółki zwiększyła się o 3,28 proc., w ciągu miesiąca wzrosła o 6,50 proc. Przez ostatnich 12 miesięcy zwiększyła się o 5,52 proc., a od początku roku akcjonariusze zyskali 3,96 proc.

Reklama

W czwartek CD Projekt zachowywał się lepiej niż rynek. Indeks WIG spadł o 0,21 proc. do poziomu 84 394 punktów, a wartość spółki wzrosła o 0,89 proc. Spółki z makrosektora producentów gier do których należy także CD Projekt pchały rynek do góry, wartość indeksu WIG.GAMES wzrosła o 0,63 proc. do poziomu 15 522 punktów. Pomimo pozytywnego oddziaływania makrosektora producentów gier na rynek indeks WIG spadł.

CD Projekt działa w dynamicznie rozwijającej się branży elektronicznej rozrywki – gier wideo. Opiera się na dwóch silnych fundamentach – produkcji gier w ramach studia deweloperskiego CD Project Red oraz globalnej cyfrowej dystrybucji realizowanej przez serwis GOG.com. Studio CD Project Red jest znane na świecie jako twórcy trylogii gier o Wiedźminie. (na podst. GPW).

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »