Sprzedawał kryptowaluty bez wartości, ukradł wiernym 5,3 mln zł. Pastora namówić miał bóg

Kryptowaluty boga, jak mówi o nich duchowny, posłużyły pastorowi do zwykłej kradzieży. Kapłan wciągnął swoich parafian w inwestycję, która kompletnie nie miała szansy się opłacić nikomu, poza nim. Duchowny zdecydował się na oszustwo, w ramach którego zarobił miliony dolarów. W sumie, jak sam przyznał, na sprzedaży bezwartościowych kryptowalut dorobił się równowartości 5,3 mln zł. Nie ma sobie jednak nic do zarzucenia, bo jak przekonuje, namówił go bóg.

  • Amerykański pastor Eli Regalado założył własną giełdę kryptowalut i rozpoczął sprzedaż wiernym, zachęcając ich kwestiami religijnymi.
  • Duchowny równowartość 5,3 mln zł miał przeznaczyć m.in. na nowe auto, wakacje na łodzi i remont domu, który nakazał mu bóg, jak przekonuje pastor.
  • Sprawą już zainteresowały się odpowiednie organy, a komisarz do spraw papierów wartościowych zablokował konta bankowe duchownego i jego żony.

Krytpowaluty zyskują w ostatnich latach na popularności, z której postanowił skorzystać amerykański pastor Eli Regalado. Ten dzięki oszukańczej inwestycji zdołał zgromadzić miliony dolarów, które sami przekazywali mu wierni. Wszystko miało miejsce w Denver, w stanie Kolorado w Stanach Zjednoczonych. Pastorem z Victorious Grace Church w Denver już zainteresowały się odpowiednie służby.

Reklama

Kryptowaluty z nieba dla parafian. Do oszustwa kapłana namówić miał sam stwórca

Jak donosi CNN i media branżowe, pastor Eli Regalado prowadził sprzedaż kryptowaluty poprzez założoną przez siebie i swoją rodzinę giełdę kryptowalut Kingdom Wealth Exchange. INDXcoin, bo tak nazywała się kryptowaluta, miała być pomysłem samego boga. Jak przekonywał swoich wiernych podczas kazań, pewnej nocy stwórca sam przekazał mu ten pomysł, a później wielokrotnie mu go powtarzał.

- W październiku ubiegłego roku Pan przyniósł mi tę kryptowalutę. Powiedział: "Zanieś to mojemu ludowi w celu transferu bogactwa". Od tego czasu zostało potwierdzał swoje słowa setki razy - mówił Eli Regalado do wiernych podczas kazania z 22 sierpnia 2022 roku, jak przytacza CNN.

Sprzedaż kryptowaluty pastor prowadził wraz z żoną Kaitlyn Regalado wiernym Victorious Grace Church oraz innym chrześcijańskim wspólnotom z Denver i okolic. Dzięki skutecznej akcji promocyjnej INDXcoin na sprzedaży kryptowaluty małżeństwu udało się zebrać 3,2 mln dolarów (12,9 mln zł), które pozyskali od 300 inwestorów w 2022 roku i pierwszej połowie 2023. Pastor Regalado w swoich zachętach często powoływał się na kwestie religijne, obiecując inwestorom bogactwo zapewniane przez samego boga.

Transfer bogactwa nastąpił tylko do kieszeni pastora. Na kryptowalutach zarobił 5,3 mln zł

Z zebranych 3,2 mln dolarów małżeństwo Regalado ściągnęło 1,3 mln dolarów (równowartość 5,3 mln zł), które przeznaczyli na kupno nowego samochodu Range Rover, biżuterię, stomatologię estetyczną, wakacje na łodzi i remont domu. Giełda Kingdom Wealth Exchange została przez pastora zamknięta w 2023 roku, a sprawą w końcu zainteresowało się Kolorado Division of Securities, czyli lokalny regulator zajmujący się papierami wartościowymi.

Regulator oskarżył Elego Regalado o oszustwo dotyczące handlu bezwartościową walutą INDXcoin, która była niepłynna i praktycznie bezwartościowa. W związku ze sprawą Tung Chang, komisarz ds. papierów wartościowych stanu Kolorado, w styczniu zablokował konta bankowe pastora Regalado i jego żony.

Pastor tłumaczy się z nieudanej inwestycji. Kryptowaluty boga mógł "źle zrozumieć"

W odpowiedzi na pozew komisarza Eli Regalado wystosował oświadczenie. Przekonuje w nim, że w rzeczywistości spośród 1,3 mln dolarów, które miał sobie przywłaszczyć, połowę wydał na podatki, a kilkaset tysięcy dolarów faktycznie przeznaczył na remont swojego domu. Jednak przekonuje, że to sam bóg kazał mu i żonie dokonać przebudowy budynku.

- Kiedy pieniądze napływały, sialiśmy je i na początku były to setki dolarów, potem tysiące dolarów, potem dziesiątki tysięcy dolarów. Pieniądze napływały. Zawsze mieliśmy wrażenie, że bóg nam wszystko zapewni, że źródło nigdy się nie kończy, że bóg robi coś nowego. I że nie mamy się czym martwić - tłumaczy się Regalado w swoim oświadczeniu.

Kapłan sam przyznaje jednak, że mógł źle rozumieć rzekomy przekaz od boga, stąd wszystkie kłopoty po sprzedaży kryptowaluty. Z drugiej jednak strony pastor przypuszcza, że być może stwórca jeszcze nie skończył realizować swojego planu finansowego rękami kapłana. - Albo źle usłyszałem Boga, albo Bóg jeszcze nie skończył z tym projektem i zamierza zrobić nową rzecz. Wciąż możliwe jest, że Bóg dokona cudu w sektorze finansowym - podsumował Eli Regalado.

Przemysław Terlecki 

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: ksiądz | kradzież | oszustwo | kryptowaluta
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »