Tunele pod centrum Londynu będą atrakcją. Inwestycja za setki miliony dolarów

Podziemne bary na głębokości 40 metrów, wystawy filmowe i urządzenia z minionych epok - to przestrzenie, jakie mają powstać pod centrum Londynu w sieciach opuszczonych tuneli. Pomysłodawcą jest były bankier, Angus Murray. Fundusz, którym zarządza, planuje zainwestować w zakup i zmiany 269 milionów dolarów - informuje agencja Bloomberg. Murray liczy, że tunele staną się wkrótce kultowym miejscem stolicy Wielkiej Brytanii.

W planie jest odmłodzenie rozległej siatki tuneli, zwanych również jako centrala telefoniczna Kingsway. Zarządzający funduszem chce przekształcić je w kultowe miejsce turystyczne. - Gdzie w Londynie można zdobyć 8 tysięcy metrów kwadratowych historycznej nowości, której odbudowa wyceniana jest na miliard dolarów? - pytał inwestor podczas rozmowy z agencją Bloomberg. 

Tunele z bujną przeszłością

Według BBC, tunele zostały zbudowane w 1940 roku i znajdują się na głębokości około 30 metrów pod centrum Londynu. Podczas drugiej wojny światowej miały służyć jako schrony przeciwlotnicze, zanim nie zostały wykorzystane przez brytyjską tajną służbę wywiadowczą MI6. Później, podczas zimnej wojny, służyły jako centrala telefoniczna do rozmów między Białym Domem a Kremlem.

Reklama

Murray miał je kupić od brytyjskiej firmy telekomunikacyjnej BT Group. Ta zaś miała być ich właścicielem od 1986 r. Z planów Murraya wynika, że chce zamienić to miejsce w przestrzeń rozrywki. Zamierza zbudować w tunelach najgłębiej położony bar w Londynie. - Wyobraź sobie, że dokładnie nad tobą grzmi londyńskie metro, gdzie „wstrząśnięte, nie mieszane” martini można podać 40 metrów pod ziemią – argumentował inwestor w rozmowie z Bloombergiem. 

Ukłon ku filmom i historii

Planuje współpracę z Warner Bros i Discovery. Chce razem z nimi organizować pod ziemią wystawy o tematyce filmowej, a także dzięki przestrzeniom i urządzeniom, które przetrwały pod Londynem, udostępniać zwiedzającym kawałek historii. Twierdzi, że centrala telefoniczna Kingsway to nie jedyny, a jeden z wielu tuneli pod Londynem. Przypomina, że po takich opuszczonych stacjach metra często organizuje wycieczki tamtejsze Muzeum Transportu.

Pomysłodawca podziemnych zmian jest optymistycznie nastawiony do swojej inwestycji. Powiedział Bloombergowi, że odnowione tunele z pewnością przyciągną turystów. Uważa, że staną się one kultowym miejscem metropolii. - Czy porównałbym je do równie kultowego London Eye? Tak. Kto by tu nie przyszedł? - zapewniał podczas rozmowy z agencją.

ew

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Londyn | Podziemia | turyści | rozrywka | bary
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »